Noc wśród sosen – historia wiewiórki Lisy

Leśne Sosenki rozciągały się daleko za horyzont, a na ich szczytach codziennie odbywały się skoczne gonitwy wiewiórek. Jedną z nich była rudowłosa Lisa – najbardziej ciekawska spośród wszystkich wiewiórek zamieszkujących stare dęby i wysokie sosny. Za każdym razem, gdy powiew wiatru przynosił do lasu nowe dźwięki, Lisa jako pierwsza wspinała się na najwyższą gałąź, by sprawdzić, skąd pochodzą.
Pewnego popołudnia, gdy promienie słońca przedzierały się przez szare chmury, Lisa podsłuchała niecodzienną rozmowę gawrona Gustawa i jeża Feliksa. – Widziałeś to, co pojawiło się nad stawem? – szepnął Feliks, rozglądając się nerwowo. – Jeszcze nie, ale słyszałem, że świeci w nocy i wydaje dziwne odgłosy – odpowiedział Gustaw, zerkając na błyszczące pióra.
Lisa aż zatrzęsła się z ekscytacji. Co mogło tak bardzo poruszyć spokojnego jeża i odważnego gawrona? Bez chwili wahania postanowiła, że nocą wybierze się nad staw – sama, mimo drżącej łapki i lekkiego niepokoju.
Wieczór z wolna spływał na las. Lisa przygotowała swoje futerko, przeczesała ogon i wsunęła do kieszonki w korze kilka orzeszków – na wypadek, gdyby zgłodniała. Przemknęła przez gęsty mech, unikając szyszek, które głośno by stuknęły o ziemię. Po drodze zauważyła, że sowa Balbina krąży bardzo cicho i spogląda uważnie na ścieżkę do stawu, a dwie młode zające chowają się pod paprociami.
Im bliżej brzegu, tym bardziej Lisa czuła, że dzieje się coś niezwykłego. Nagle zza sitowia dobiegło ją pulsujące, błękitne światło. Wśród trzcin coś szeleściło, a echo lasu niosło niewyraźny, lecz rytmiczny dźwięk, jakby ktoś bębnił w drewniane łódeczki. Czy to był wiatr, czy coś więcej?
Lisa przystanęła, przytuliła się do starego pnia i ostrożnie spojrzała przez liście. Wszystko wokół wydawało się czekać w napięciu. Z daleka dobiegały szepty sowy i gawrona, a nad wodą światło coraz bardziej rozjaśniało noc.
Właśnie wtedy, w gęstej, nieprzeniknionej ciszy, rozległ się cichy śmiech – zupełnie obcy, jakby nie z tego lasu. Lisa wstrzymała oddech i poczuła, jak serce zaczyna bić szybciej niż kiedykolwiek wcześniej…
Autor zakończenia: