Podniebny Ogród Amelii

Wszystko zaczęło się od starego, skrzypiącego schodka na strychu. Amelia zawsze marzyła o wielkich przygodach, ale nie sądziła, że jedna zacznie się tuż nad jej głową. Pewnego deszczowego popołudnia, gdy szukała schronienia przed nudą, znalazła pod stertą pudełek niewielkie drzwi z rzeźbionym napisem: "Wyobraźnia Wstęp Wzbroniony... chyba że się odważysz!"
Bez zastanowienia przekręciła klucz, który jakimś cudem leżał obok na zakurzonej półce. Po drugiej stronie drzwi niczego nie było — tylko schody prowadzące w górę, choć wydawało się, że strych kończy się właśnie tu. Amelia wciągnęła głęboko powietrze i zaczęła wspinać się coraz wyżej, a wokół niej wirowały setki świetlików. Nagle schody urwały się, a ona stanęła na bujnej, mięsistej trawie, a przed nią rozciągał się podniebny ogród — ogród, który unosił się na chmurach!
Wszystko tu było inne niż w jej ogrodzie przed domem. Wielkie dmuchawce sięgały jej ponad głowę, a z grządek wyrastały cukierkowe drzewka. Po ścieżkach śmigały małe, świecące liski i motyle o skrzydłach mieniących się jak kalejdoskop. Amelia zauważyła też domki zbudowane z wypukłych liści, jakby ktoś zamieszkał tu na zawsze.
Nagle usłyszała cichy śmiech i czuła, że jest obserwowana. Wśród kwiatów zamigotały cienie i wyłoniła się z nich drobna postać z niebieskimi włosami i skrzydłami ważki. "Czekałam na ciebie, Amelio," powiedziała cicho. "Jest tylko jeden problem... Ktoś ukradł serce ogrodu i jeśli go nie znajdziemy, wszystko zniknie!"
Amelia spojrzała na nieznajomą ze zdumieniem, a potem zerknęła na ścieżkę prowadzącą do tajemniczego labiryntu... Co powinna zrobić? Czy znajdzie w sobie odwagę, by zanurzyć się w głąb podniebnego ogrodu i odkryć jego największą tajemnicę?
Autor zakończenia: