Czy wiesz, że?

Przejście pod Czerwoną Kamienicą


Przejście pod Czerwoną Kamienicą
Lena nie lubiła środy. Zwłaszcza wtedy, gdy po lekcjach musiała pomagać babci w piwnicy starej, czerwonej kamienicy. Ale tamtego dnia coś było inaczej. Maks, jej starszy brat, też musiał zostać, bo babcia powiedziała, że tylko razem uporają się z przenoszeniem słoików. Piwnica była pełna tajemniczych zakamarków i pachniała kurzem, który drażnił nosy. Lena przewróciła oczami, gdy Maks zaczął bawić się latarką, rzucając świetliste kręgi na ściany. Nagle, za stosem pustych skrzynek, światło padło na coś dziwnego — niewielkie, żelazne drzwi, których nigdy wcześniej nie widzieli. — Maks! Zobacz! — Lena szeptała podekscytowana. Drzwi wyglądały na bardzo stare. Miały rzeźbione gałki i ślady dziwnych symboli, których nie dało się odczytać. Maks ostrożnie dotknął klamki. Ku ich zdziwieniu, drzwi otworzyły się bez najmniejszego skrzypnięcia. Wewnątrz panował półmrok, ale dało się rozpoznać długi, kręty korytarz, który prowadził, wydawało się, w nieskończoność. — Czy powinniśmy wejść? — spytała Lena, ściskając w ręku słoik malinowego dżemu, jakby to był talizman. Maks skinął głową. — Jeśli nie teraz, to kiedy? Zrobili kilka kroków w głąb korytarza. Za nimi drzwi zatrzasnęły się z cichym "klik". Światło latarki zatańczyło po ścianach, ukazując wspaniałe malowidła: biegnące sowy, lśniące drzewa, tajemnicze postaci w płaszczach. Nagle poczuli powiew zimnego powietrza i usłyszeli dziwny szelest, jakby ktoś lub coś śledziło ich w ciemności. Na końcu korytarza pojawił się błękitny blask. Zbliżali się coraz bardziej, a Lena zauważyła, że rysunki na ścianach zaczynają się… poruszać. Sowy rozkładały skrzydła, drzewa szeptały coś w nieznanym języku, a jedna z postaci podniosła rękę, jakby ich witała. Maks przystanął. — Lena, widzisz to? — szepnął zaskoczony. Blask robił się coraz silniejszy, a drzwi za nimi zniknęły. Przed nimi otwierał się prawdziwy portal — wirujący krąg światła, przez który dochodziły echo nieznanych głosów i zapachy nie z tego świata. Czy powinni przekroczyć portal? A może wrócić, zanim będzie za późno? Obok nich właśnie rozbrzmiewał pierwszy krok tajemniczej postaci…


Autor zakończenia:

Kategoria wiekowa: 8-12 lat
Data publikacji:
Przeczytano: 1
Zakończenia: Brak zakończenia? Pozwolisz, żeby tak zostało?
Kategoria:
Dostępne w językach:

  Co było dalej?

Tylko zalogowani bohaterowie mogą dopisać własne zakończenie tej historii...


Podziel się historią

Brak zakończenia? Pozwolisz, żeby tak zostało?


  Co było dalej?

Każde zakończenie to nowy początek. Dopisz własne i podziel się nim ze światem.