Sekret w Dolinie Mglistych Sosen

Tosia siedziała na drewnianym ganku dziadkowego domu i obserwowała, jak poranna mgła leniwie snuje się między wysokimi sosnami. Były wakacje, a ona wraz z bratem Bartkiem przyjechała na wieś, z dala od hałasu miasta. Tego ranka jednak coś było inaczej – dziadek, zwykle wesoły i rozmowny, zachowywał się cicho i podejrzliwie zerkał na las.
– Bartek, zobacz! – zawołała Tosia, kiedy podczas zabawy w ogrodzie natknęła się na stary, metalowy kompas. Jego wskazówka zamiast na północ, uporczywie wskazywała w gęstwinę Doliny Mglistych Sosen.
Bartek przybiegł zaciekawiony. – Skąd masz ten kompas?
– Nie wiem. Był pod starą ławką… Może to jakiś trop?
Chwilę później rodzeństwo słyszy, jak dziadek rozmawia przez telefon głosem pełnym niepokoju:
– Tak, znów się pojawiła… Wskazuje ścieżkę w głąb lasu…
Tosia i Bartek wymienili porozumiewawcze spojrzenia. Wiedzieli, że muszą dowiedzieć się, co dziadek ukrywa. Bez wahania ruszyli za magicznym kompasem. Kiedy wchodzili w gęstniejącą mgłę, zza drzew dobiegł ich cichy szept:
– Nie wszyscy wracają z tej ścieżki…
Nagle na ich drodze pojawiła się stara, zapisana dziwnymi symbolami mapa. W tym momencie kompas zaczął gwałtownie wirować. Tosia przytrzymała Bartka za rękę i razem postawili pierwszy krok w stronę nieznanego...
Autor zakończenia: