Sekretna Szuflada Babci Zosi i Wirujące Letnie Iskierki

Tomek uwielbiał spędzać wakacje u babci Zosi w małym, pachnącym świeżym chlebem domu na obrzeżach wioski. Dom był pełen starych mebli, szeleszczących firanek i zawiłych dywanów, po których aż chciało się biegać na bosaka. Jednak najwięcej czasu Tomek spędzał w babcinej kuchni – przy wielkim dębowym stole, obok kredensu, który krył tysiące drobiazgów.
Pewnego deszczowego popołudnia, kiedy babcia drzemała w swoim ulubionym fotelu, chłopiec odkrył coś intrygującego. W rogu kredensu znajdowała się niewielka szuflada, której nigdy wcześniej nie widział. Była jakby ukryta, przyciśnięta stertą starych ściereczek i zapomnianych zeszytów z przepisami.
Tomek spróbował ją ostrożnie wysunąć, ale szuflada nie chciała się ruszyć. Zaciekawiony, przyjrzał się dokładniej i zauważył drobny, srebrny kluczyk przyszyty do podszewki ścierki. Serce zaczęło mu bić szybciej. Zajrzał na babcię – spała spokojnie. Chłopiec poczuł się jak odkrywca w starej legendzie.
Wsunął kluczyk do zamka, który był tak malutki, że z trudem trafił do środka. Nagle coś cicho kliknęło i szuflada wysunęła się sama, zupełnie bezgłośnie. Wewnątrz leżała plątanina kolorowych nici, tajemniczy notes z zaszyfrowanymi zapiskami i szklana kulka, w której wirowały błękitne iskierki, jakby zamknięte w niej było letnie niebo.
Gdy tylko chłopiec uniósł kulkę do światła, poczuł lekkie mrowienie w palcach, a kuchnia zaczęła się powoli zmieniać... Stół, krzesła, filiżanki – wszystko uniosło się kilka centymetrów nad podłogą i zaczęło wirująco tańczyć, a z notesu dobiegł cichy szept: "Znajdź następny klucz..."
Tomek zamarł z kulką w dłoni, patrząc na unoszące się meble i drzwi kredensu, które właśnie zaczęły się powoli otwierać...
Autor zakończenia: