Siedem Serc i Jeden Błysk

Stara willa Pod Kasztanami zawsze wydawała się Jagodzie, Bartkowi i Marcelowi trochę dziwna. Teraz, podczas najdłuższych wakacji w ich życiu, zamieszkali tam wszyscy razem – bo willa należała do babci Jagody. Była pełna zakurzonych książek, obrazów ze złotymi ramami i wielkich, trzeszczących schodów, które skrzypiały pod najmniejszym krokiem.
Pierwsze dni mijały na poszukiwaniach sekretnego przejścia i obserwowaniu nietoperzy, które w nocy krążyły nad ogrodem, ale nikt nie przypuszczał, że prawdziwa przygoda dopiero się zaczyna.
Pewnego popołudnia – gdy słońce rozgrzewało dachówki, a wiatr szumiał w liściach starego kasztanowca – Jagoda znalazła w bibliotece bardzo stary, skórzany notes. Okładka była czerwona jak rubin i ozdobiona srebrnym błyskawicznym motywem. – Popatrzcie! – zawołała do Bartka i Marcela.
Przyjaciele natychmiast wbiegli do środka. Gdy tylko Bartek dotknął okładki, wokół jego palców pojawiła się niebieska poświata, a powietrze poczuło się jak tuż przed burzą. – Wow! – wyszeptał Marcel. – Co to było?
Jagoda otworzyła notes i zobaczyli, że każda kartka zaczyna świecić innym kolorem, gdy ich palce dotykają stron: niebieska, zielona, żółta. A wtedy, dokładnie naprzeciw nich, na ścianie pokoju pojawił się dziwny, świetlisty napis, którego żadne z nich nie potrafiło przeczytać. Litery wirowały, zlewały się, rozpryskiwały światłem po całym pokoju, a notes zaczął drgać w dłoniach Jagody.
– Patrzcie, coś się dzieje z twoją ręką! – krzyknął nagle Bartek. Marcel miał wrażenie, że potrafi przesuwać różne rzeczy w pokoju bez dotykania ich – najpierw przewrócił książkę na stole, potem uniósł stary piórnik.
Zanim zdążyli cokolwiek powiedzieć, wszystkie światła zgasły, a drzwi biblioteki zatrzasnęły się z hukiem. Wokół nich rozbrzmiał szum tysięcy głosów, a przez zakurzone okna zaczęły wpadać dziwne cienie...
Autor zakończenia: