Stary telefon

Znalezienie starego telefonu w zapomnianym pudełku na strychu to nic dziwnego.
Ale... ten telefon nie miał kabli.
Nie miał ekranu.
Był czarny, ciężki i pokryty kurzem, jakby czekał na mnie od lat.
A potem... zadzwonił.
Dźwięk dzwonka był inny niż wszystkie. Głęboki, metaliczny, niemal hipnotyzujący.
Nie powinienem był go odbierać.
Ale... odebrałem.
— Halo?
Przez chwilę cisza.
A potem usłyszałem swój własny głos.
— Nie masz dużo czasu. Słuchaj uważnie...
CO?!
— Kim jesteś?! – zapytałem, ale odpowiedź zamroziła mi krew w żyłach.
— Jestem tobą. Ale z przyszłości.
Złapałem się za czoło.
— Żartujesz, prawda?
Głos w słuchawce nie brzmiał, jakby żartował.
— Nie pytaj. Po prostu... NIE OTWIERAJ DRZWI.
Spojrzałem na drzwi mojego pokoju.
I wtedy ktoś... zaczął pukać.
Autor zakończenia: