Tajemnica w Dolinie Szeptów

W samym sercu lasu, gdzie promienie słońca przeciskają się przez liście, a wiatr cicho gra na trawach, leżała Dolina Szeptów – miejsce pełne tajemnic i niespodzianek. Mieszkały tam trzy niezwykłe zwierzęta: Gucio, mały borsuk z niekończącą się ciekawością świata, jego przyjaciółka Fryga, wiewiórka o rudym futrze i błyskotliwym umyśle, oraz Klemens, z pozoru powolny żółw, który znał tysiące opowieści.
Pewnego letniego popołudnia, kiedy las pachniał słońcem i mchem, Gucio odkrył dziwne ślady na miękkiej ziemi nieopodal strumienia. Ślady nie przypominały ani łap lisa, ani sarnich racic – wydawały się jakby wycięte w ziemi niewidzialną ręką.
– Chodźcie tu, szybko! – zawołał Gucio. Fryga skoczyła z gałęzi na gałąź i już po chwili była przy nim. Klemens podreptał swoimi małymi krokami, ale nie zamierzał się spieszyć – wiedział, że ciekawe przygody nie uciekną.
– Co to może być? – spytała Fryga, przyglądając się tajemniczym śladom. Przypominały one szereg małych, okrągłych wgłębień, prowadzących w głąb doliny.
– Może to kosmici? – mruknął Klemens z uśmiechem, ale zaraz spoważniał. – Albo… coś naprawdę niezwykłego, czego jeszcze nie spotkaliśmy.
Zwierzęta postanowiły podążyć za śladami. Przemierzali zarośla, cicho jak cień. Z każdym krokiem ślady były coraz wyraźniejsze i prowadziły do starego, omszałego drzewa, które wszyscy nazywali Drzewem Szeptów. To pod nim nieraz słyszeli dziwne dźwięki, które podobno zwiastowały wielkie zmiany w lesie.
Nagle Fryga zauważyła coś błyszczącego pod korzeniami drzewa. Delikatnie odsunęła patyczek i wyciągnęła przedmiot. Był to stary, pokryty tajemniczymi znakami medalion! Każde z nich poczuło, jakby świat dookoła na moment zamarł.
– Kto zgubił ten medalion? Co oznaczają te znaki? – szepnął Gucio, wpatrując się w świecący przedmiot.
Nagle z korony drzewa dobiegł ich cichy szelest. Coś lub ktoś tam był – i najwyraźniej obserwował ich od samego początku…
Autor zakończenia: