Tajemniczy Portal pod Starym Dębem

Janek nie lubił siedzieć w domu. Gdy padał deszcz, oglądał z okna krople ścigające się po szybie i marzył, że jest gdzieś daleko. Ale dziś świeciło słońce i wreszcie mógł iść do lasu. Maja, jego młodsza kuzynka, była gotowa już od rana.
– Masz mapę? – zapytała, stając w drzwiach z szerokim uśmiechem.
– Jasne! – Janek pomachał złożoną kartką. – Idziemy na wyprawę?
Las za ich domem był gęsty, zielony i pełen dziwnych odgłosów: pohukiwań sójek, skrzypienia gałęzi i szeleszczenia liści pod stopami. Nikt z dorosłych nie pozwalał im wchodzić zbyt głęboko, ale dziś Janek miał plan. Chciał znaleźć Stary Dąb – drzewo tak ogromne, że ponoć kryło w sobie całą historię okolicy.
Wędrowali przez cichą ścieżkę, przeskakiwali przez strumyk i wspinali się na niewielkie wzgórze. Janek co chwilę sprawdzał mapę – był pewien, że narysował wszystko zgodnie z opowieściami dziadka.
– To tutaj! – Maja wskazała na rozłożyste konary. Drzewo było jeszcze większe, niż sobie wyobrażali. Kora popękana, pień szeroki, a wśród korzeni coś skrzyło się w świetle słońca.
Janek podszedł bliżej. Między korzeniami znalazł niewielką wnękę, a w niej – coś w rodzaju dziwnego, lśniącego przejścia. Wyglądało jak woda, ale gdy wyciągnął rękę, poczuł lekkie mrowienie. Maja przykucnęła obok niego, zerkając z ciekawością.
– Wygląda jak... portal – szepnęła, jej oczy zabłysły.
Janek przez chwilę się wahał, ale ciekawość zwyciężyła. Razem wzięli głęboki wdech i... wsunęli się przez przejście.
Świat wokół nich natychmiast się zmienił. Było tu jaśniej, jakby świeciło kilka słońc naraz. Nad ich głowami latały świetliste ptaki, trawa była fioletowa, a z oddali dobiegały śmiechy niewidzialnych istot. Maja chwyciła Janka za rękę.
– Co teraz? – szepnęła, wskazując na ścieżkę prowadzącą w głąb tej niesamowitej krainy.
Nagle na ich drodze pojawił się cień. Z blasku wyłoniła się postać – wysoka, odziana w strój utkany z liści i piór. Istota wyciągnęła do nich rękę i powiedziała cicho:
– Czekaliśmy właśnie na was. Macie odwagę przejść dalej?
Autor zakończenia: