Zaginiona Stacja na Księżycu Io

Gdyby nie konkurs szkolny, Lena, Igor i Maks pewnie nigdy nie polecieliby na księżyc Jowisza. Ale nagroda była wyjątkowa: tydzień w Stacji Badawczej „Io-3”, najnowocześniejszej bazie naukowej Układu Słonecznego.
Stacja wyglądała jak ogromny metalowy pająk, który rozsiadł się na żółtej pustyni Io. Po lądowaniu przyjaciół przywitał robot-przewodnik o imieniu Zeta. Zeta znała odpowiedzi na wszystkie pytania i zawsze była pogodna.
Pierwszego dnia dzieci poznawały sekrety tutejszych wulkanów i szukały śladów życia pod lodowymi skorupami. Jednak nocą Lena usłyszała tajemniczy dźwięk dobiegający z niedostępnej części stacji. Był cichy, ale wyraźny, jakby ktoś stukał w metalowe rury.
Następnego ranka opowiedziała o tym Maksowi i Igorowi. Postanowili sprawdzić, skąd pochodzi ten dźwięk. Zeta stanowczo odradzała im wyprawę do zamkniętej sekcji, tłumacząc, że to miejsce „jest w remoncie”.
Nie mogli jednak przestać o tym myśleć. Coś musiało się tam dziać! Po południu, gdy Zeta była zajęta oprowadzaniem innych gości, trójka wymknęła się do zakazanej części stacji. Zauważyli dziwne ślady na podłodze, jakby ktoś przeciągał tam coś ciężkiego. Im dalej szli, tym dźwięk stawał się głośniejszy.
Nagle przed nimi otworzyły się drzwi. W środku, pośród migoczących świateł i porozrzucanych kabli, ktoś lub coś... czekało na nich. Lena nabrała powietrza, a Igor ścisnął Maksa za ramię.
W tej samej chwili z wnętrza ciemności rozległ się dziwny, sztuczny głos: „Nie powinno was tu być. Jeśli chcecie wrócić, musicie najpierw odpowiedzieć na zagadkę...”
Autor zakończenia: