Złoty klucz do Podziemnego Królestwa

Zosia i Kuba uwielbiali spędzać wakacje u dziadka na wsi. Każdego dnia wymyślali nowe zabawy, ale tym razem postanowili zbadać piwnicę, do której podobno nikt nie wchodził od lat. Dziadek tylko się uśmiechał tajemniczo, gdy pytali go o zamknięte drzwi pod schodami.
W pewien pochmurny wieczór, kiedy burza szalała za oknami, rodzeństwo zebrało się na odwagę. Zosia znalazła stary klucz przyczepiony do pęku starych kluczy w kuchennej szufladzie. Był zrobiony z metalu, który połyskiwał jak złoto.
Drzwi do piwnicy skrzypnęły, a schody prowadziły w głąb ziemi, gdzie pachniało kurzem i lawendą, którą dziadek przechowywał w suszarkach. Kuba świecił latarką, a Zosia trzymała klucz mocno w dłoni.
Na końcu piwnicy stała drewniana komoda. Jej dolna szuflada wyglądała inaczej niż reszta – była ozdobiona rzeźbionymi smokami i tajemniczymi znakami. Gdy Zosia wsunęła klucz do zamka, nagle poczuła ciepło w palcach. Komoda zaczęła drżeć, a z jej wnętrza wydobyło się światło, jakby w środku była latarnia.
Zosia i Kuba spojrzeli na siebie z niedowierzaniem. Światło stworzyło wirującą mgłę, która zaczęła zasysać powietrze wokół. W jednej chwili usłyszeli dziwne głosy i zamigotały przed nimi cienie.
"Może powinniśmy wrócić?" – szepnął Kuba, ale Zosia już wyciągała rękę w stronę portalu.
I wtedy, zupełnie niespodziewanie, z wnętrza komody wychynęła łapa z błyszczącymi łuskami, a tajemniczy głos zapytał:
"Kto odważy się przekroczyć granicę Podziemnego Królestwa?"
Autor zakończenia: