Czy wiesz, że?

Znikające Dźwięki z Szarej Kamienicy


Znikające Dźwięki z Szarej Kamienicy
Rokiem szkolnym rządził chłodny wrzesień, a na ulicy Srebrnej codzienność przybierała odcień szarości. Jednak trójka przyjaciół — Lena, Bartek i Maks — wiedzieli, że ich kamienica kryje więcej, niż mogłoby się wydawać. Mieszkańcy mówili, że dawniej mieszkał tu wynalazca, który zostawił po sobie stosy dziwnych przedmiotów. Lena uwielbiała detektywistyczne zagadki i miała czarny notatnik, w którym zapisywała wszystkie dziwne zdarzenia. Bartek był świetnym słuchaczem, a jego pies, biszkoptowy Bursztyn, miał nos do kłopotów. Maks miał pomysły szybsze niż wiatr, ale czasem zbyt szalone nawet jak na jego przyjaciół. Pewnego wieczoru, gdy Lena próbowała odrabiać lekcje, zauważyła, że spod drzwi sąsiadki pani Róży dobiega niezwykła cisza. W tej kamienicy nigdy nie było cicho — dzieci krzyczały, radio grało, a Bursztyn szczekał niemal bez przerwy. Tymczasem cisza stała się tak gęsta, że można ją było niemal kroić nożem. Gdy Lena wyszła na klatkę schodową, spotkała Bartka trzymającego Bursztyna na smyczy i Maksa, który w ręku miał latarkę i szkło powiększające. „Też to słyszycie? To znaczy... nie słyszycie?” — szepnął Bartek. Wszyscy niepewnie pokiwali głowami. Nagle, tuż za nimi, rozległ się cichy skrzyp. Ktoś otworzył drzwi na drugim piętrze. To był pan Marian, staruszek, który nigdzie nie wchodził bez swojego radia. Tym razem nie niósł go przy uchu. Wyglądał zaskoczony, a nawet trochę przestraszony. „Gdzie się podziała muzyka?” — mruknął pod nosem. Przyjaciele zebrali się na schodach, próbując zrozumieć, co się dzieje. Każdy dźwięk — od stukotu butów po szczeknięcie psa — powoli zanikał. Bursztyn spojrzał niepewnie na Lenę i skulił ogon. Kamienica wydawała się zupełnie inna niż zwykle, jakby ktoś zamknął ją w szklanej kuli, do której nie mogły się przedostać żadne głosy, odgłosy ani szeptane plotki. Maks wyciągnął z kieszeni starą mapę budynku, którą znaleźli kilka tygodni temu na strychu. Zaznaczył na niej pokoje, w których ostatnio dochodziło do dziwnych zdarzeń. „Może to wszystko ma jakiś związek?” — mruknął. Lena zanotowała coś w czarnym notatniku. Wtedy właśnie, z głębi piwnicy, rozległ się pojedynczy, metaliczny stukot. Był to jedyny dźwięk, który przebił niesamowitą ciszę. Przyjaciele wymienili spojrzenia. Wiedzieli już, że muszą zejść na dół, by dowiedzieć się, co, albo kto, powoduje, że dźwięki w ich domu nagle znikają. Z latarką w ręce i Bursztynem prowadzącym pochód, zaczęli schodzić w stronę ciemnej piwnicy, gdzie czekał na nich pierwszy trop...


Autor zakończenia:

Kategoria wiekowa: 8-12 lat
Data publikacji:
Przeczytano: 48
Zakończenia: 2
Kategoria:
Dostępne w językach:

Write your own ending and share it with the world.  Co było dalej?

Tylko zalogowani bohaterowie mogą dopisać własne zakończenie tej historii...


Podziel się historią

Ciekawi Cię, co było dalej? Sprawdź zakończenia innych!