Czy wiesz, że?

Znikające Światła w Mikołajowie


Znikające Światła w Mikołajowie
Jest mroźny, grudniowy wieczór w Mikołajowie, pełen skrzypiącego śniegu. Na rynku pachnie piernikiem, pomarańczą i gorącym kakao z przyprawami. Oliwia pomaga mamie przy małym stoisku pod czerwonym parasolem. Od rana świąteczne lampki migają coraz dziwniej i ciszej brzęczą. Najpierw gasną te przy fontannie, potem te nad straganami. W końcu gaśnie błękitny łańcuch zwisający prosto z wieży ratusza. Ludzie wzruszają ramionami, ale Oliwia czuje, że coś jest nie tak. Podchodzi Kuba, jej sąsiad z trzeciego piętra i najlepszy pomocnik. Ma czapkę z reniferem i ręce lepkie od lukru. – Te światła gasną jak domino – mówi cicho Kuba. – Może ktoś je wyłącza, idąc przez cały rynek. Oliwia patrzy na mapę świateł, narysowaną w myślach linią. Ściemniają się od północy ku ratuszowi, jak płynąca fala. – Sprawdźmy skrzynkę z wtyczkami przy choinie – decyduje. Pod drewnianą osłoną słychać niski brzęk, jakby ktoś mruczał. Ktoś poluzował kabel, ale śrubki są nietknięte i błyszczą czysto. Ślad w śniegu prowadzi spod skrzynki między ławki i lodowisko. To drobne odciski, jak po butach dziecka, w paski i kropki. Idą nimi pod scenę, gdzie stoi ogromne sanie świętego Mikołaja. Za skórzanym fotelem znajdują niskie drzwiczki, prawie ukryte w desce. Spod nich sączy się zielona poświata i pachnie lasem po deszczu. – Słyszysz to odliczanie? – pyta Oliwia, bo brzmi jak szept. Jest ciche i szybkie: dziewięć, osiem, siedem, aż dreszcz przechodzi. Kuba kładzie dłoń na klamce, a śnieg nagle milknie. Za ich plecami ktoś dmucha w kark, a drzwiczki ruszają się.


Autor zakończenia:

Kategoria wiekowa: 8-12 lat
Data publikacji:
Przeczytano: 22
Zakończenia: 1
Kategoria:
Dostępne w językach:

Write your own ending and share it with the world.  Co było dalej?

Tylko zalogowani bohaterowie mogą dopisać własne zakończenie tej historii...


Podziel się historią

Ciekawi Cię, co było dalej? Sprawdź zakończenia innych!