Znikający Korytarz

Deszcz bębnił o szyby Szkoły Podstawowej nr 7, a Lena siedziała na parapecie w pustym korytarzu. Zwykle o tej porze szkoła była głośna, ale dzisiaj wszyscy uczniowie zostali w klasach. Lena, Jakub i Nikola mieli dyżur po lekcjach, więc zbierali zgubione rzeczy z korytarza. Nagle światła zamigotały i coś dziwnego przyciągnęło ich uwagę.
Za szafkami z numerem 14 pojawiły się drzwi, których wcześniej nigdy nie widzieli. Drzwi świeciły się lekko zielonym blaskiem, a przez maleńkie okienko widać było ruchome cienie. Lena poczuła, jak całe ciało przeszywa jej dreszcz. – Chyba ktoś z nas śni – szepnęła Nikola, ściskając w dłoni klucz do szafki.
Jakub, który zawsze miał najwięcej odwagi, chwycił za klamkę. – Ej, chyba nie powinniśmy... – zaczęła Lena, ale drzwi już powoli się otwierały. Za progiem nie było kolejnej sali, lecz zupełnie inny świat: nad głowami unosiły się kolorowe kryształy, a powietrze iskrzyło się od światła. Oczom trojga przyjaciół ukazał się dziwny napis na podłodze: „Wybierzcie swoją moc. Macie 3 minuty.”
Lena spojrzała na przyjaciół. Każde z nich wyciągnęło rękę w stronę innego kryształu. Gdy ich palce dotknęły powierzchni, z zielonego światła wystrzeliły promienie, otaczając ich błyskawicami. Lena nagle poczuła, jak cała jej postać zanika…
W tej samej chwili z korytarza dobiegł niepokojący dźwięk szurania. Drzwi za nimi zaczęły się zamykać, a cienie zza okienka szybko się zbliżały...
Autor zakończenia: