Dziwny przycisk

Nie powinienem był tego dotykać.
Ale on tam był – tajemniczy, czerwony przycisk, wbudowany w ścianę piwnicy mojego dziadka.
Nie miał żadnej etykiety.
Nie miał żadnej osłony.
Po prostu był.
I oczywiście... nie mogłem się powstrzymać.
Zerknąłem przez ramię – nikogo nie było.
Wciągnąłem powietrze i... klik!
W jednej sekundzie:
Ściany zaczęły drżeć.
Światła zamigotały.
Podłoga... zniknęła.
Czułem, jak lecę w dół, ale zamiast upaść, unosiłem się w jakimś tunelu z wirującym światłem.
Krzyczałem? Może. Nie wiem.
A potem bum!
Otworzyłem oczy i...
Nie byłem już w piwnicy.
Byłem w zupełnie innym miejscu.
I wpatrywała się we mnie grupa istot, które na pewno nie były ludźmi.
Jedna z nich podeszła i powiedziała:
— Więc to ty... Wybrałeś się w podróż. Ale czy wiesz, co zrobiłeś?
Autor zakończenia: