Gabinet Luster Pana Tenebrysa

Tymek od zawsze lubił wędrować po mieście, szukając miejsc, do których zwyczajni ludzie nie mieli odwagi zaglądać. Pewnego pochmurnego popołudnia, wracając ze szkoły, zauważył prześwitujące światło zza brudnych szyb starej kamienicy przy ulicy Żeglarzy. Nikt nie mieszkał tam od lat, a dzieci z okolicy mówiły, że w środku straszy. Tymek nie wierzył w takie historie. Upewniwszy się, że nikt go nie obserwuje, otworzył ciężkie drzwi, które zaskrzypiały niczym drzwi w filmie grozy.
Wnętrze było przesiąknięte zapachem kurzu i starych książek. Drewniane schody prowadziły na piętro. Tam, na końcu korytarza, Tymek dostrzegł delikatne, niebieskawe światło. Podszedł bliżej i otworzył skrzypiące drzwi. Za nimi rozpościerał się gabinet pełen luster; duże, małe, okrągłe, prostokątne, każde z nich miało dziwacznie powyginane ramy. Pośrodku pomieszczenia stał dziwny fotel pokryty srebrnym materiałem.
Na jednej z półek leżała stara księga z wygrawerowanym na okładce napisem: "Gabinet Luster Pana Tenebrysa". Jakaś niewidzialna siła kazała Tymkowi otworzyć tę księgę. Na pierwszej stronie, tuż obok rysunku klucza, widniał napis: "To, co zobaczysz w tych lustrach, nie zawsze jest odbiciem twoim, ale twoich marzeń... lub lęków."
Tymek spojrzał w najbliższe lustro. Jego odbicie uśmiechnęło się szerzej, niż on sam się uśmiechał, a potem – mrugnęło do niego porozumiewawczo. Przerażony Tymek zrobił krok w tył, ale wtedy inne lustra zaczęły świecić dziwnym, pulsującym światłem. Złote runy na ramie największego lustra rozbłysły, a z jego wnętrza doleciał cichy szept: "Przekrocz próg, jeśli się odważysz..."
Czy Tymek odważy się wejść do magicznego świata po drugiej stronie lustra? Czy spotka Pana Tenebrysa i odkryje tajemnice gabinetu luster? A może czekają tam przygody, o jakich nawet nie śnił?
Autor zakończenia: