Czy wiesz, że?

Mistrzowie Wykręconych Wynalazków


Mistrzowie Wykręconych Wynalazków
Maks i Hania spędzali letnie popołudnie w starym garażu przerobionym na warsztat, który należał do ich dziadka wynalazcy. Po kątach piętrzyły się sterty śrubek, zębate pudełka, a z sufitu zwisał śrubokręt na gumce. Było tu wszystko oprócz porządku. Oboje kochali to miejsce nie tylko ze względu na dziwaczne przedmioty, ale też przez cyberświnkę Zuzkę — pierwszego na świecie świńskiego robota, który nosił zielone okularki i czasem chrumkał po francusku. Dziadek zawsze powtarzał: „W tym warsztacie wszystko jest możliwe! Nawet jeśli nie powinno być”. Tego dnia Maks trzymał w ręku pilota z napisem „NIE NACISKAĆ — zwłaszcza jeśli jesteś głodny”. Oczywiście pierwszą rzeczą, jaką zrobił, było naciśnięcie czerwonego guzika. Z głośnym brzdękiem z kąta wystrzelił słoik z ogórkami podwieszony na balonie. — Ojoj, czy to było w ogóle legalne? — zapytała Hania, robiąc wielkie oczy. Na ścianie zamrugało fioletowe światło, a spod stołu wyjechała MASZYNA DO NIEMOŻLIWYCH ŻARTÓW. Wyglądała jak połączenie tostera z maszyną do waty cukrowej i miała przyklejone plastikowe wąsy. — Zuzka, aktywuj tryb super-chrumkania! — rzucił Maks półżartem. Cyberświnka zawibrowała, potem zaczęła wygrywać na trąbce melodię „Sto lat” przez swój ogonek. Maszyna zamruczała groźnie i… ze środka rozległ się głos: — Przygotujcie się na NAJDZIWNIEJSZE psikusy świata! Odliczanie: trzy... dwa... jeden... Przez okno wpadł kolorowy dym, z podłogi wyrosła ławka do góry nogami, a dziadek wbiegł do środka w piżamie w jednorożce, trzymając w ręku parasol z kiełbasy. — Co tu się dzieje? Czy ktoś właśnie uruchomił moją... nie, chyba nie... W tej chwili maszyna zapiszczała jeszcze głośniej, a w powietrzu pojawiło się coś, co wyglądało jak latająca kanapka z ogórkiem. Zuzka zaczęła ścigać ją po warsztacie, Hania śmiała się tak, że aż bolał ją brzuch, a Maks próbował wcisnąć wyłącznik, który właśnie zaczął świecić na neonowo-różowo. Wtedy MA SZ YNA zamigotała wszystkimi światełkami i nagle pokój wypełnił się jeszcze bardziej zwariowanymi dźwiękami... I wtedy z szafki rozległo się ciche stukanie. Ktoś — lub coś — próbował się wydostać.


Autor zakończenia:

Kategoria wiekowa: 8-12 lat
Data publikacji:
Przeczytano: 52
Zakończenia: 2
Kategoria:
Dostępne w językach:

Write your own ending and share it with the world.  Co było dalej?

Tylko zalogowani bohaterowie mogą dopisać własne zakończenie tej historii...


Podziel się historią

Ciekawi Cię, co było dalej? Sprawdź zakończenia innych!