Sekretna Księga Pana Grodzisza

Julka nigdy nie myślała, że zwykłe popołudnie może stać się początkiem wielkiej przygody. Razem z Maksem, swoim młodszym bratem, przemykali przez zwalone rzędy starych książek w bibliotece pana Grodzisza, dziwnego sąsiada z długą siwą brodą, który zawsze szeptał coś do swoich roślin na parapecie. Tego dnia padał deszcz, więc dzieci miały nadzieję, że biblioteka skrywa coś ciekawszego niż tylko kurz i pająki.
W głębi pomieszczenia, pomiędzy regałami, Julka zauważyła coś nietypowego – maleńki, poruszający się słup światła, jakby światełko-latarka próbowało im coś pokazać. Gdy podeszli bliżej, ich oczom ukazała się oprawiona w skórę księga z dziwnymi znakami na okładce. Obok niej leżała zakrzywiona kluczowa gałązka.
– Patrz, chyba ktoś tu coś zapomniał – szepnął Maks i dotknął księgi. W tej samej chwili światło mignęło mocniej, a powietrze wypełnił zapach starego pergaminu i... czegoś słodkiego, jak cukrowa wata.
Julka uchyliła okładkę. Strony zapisane były ruchomym pismem, które zdawało się układać w słowa na ich oczach: "Tylko odważni mogą poznać tajemnicę Zamglonego Lasu."
Maks spojrzał na siostrę z szeroko otwartymi oczami:
– Myślisz, że to żart?
Ale wtedy ze środka księgi uniósł się srebrzysty pył i zaczął wirować dookoła nich. Zapanowała cisza – aż do momentu, gdy gdzieś z cienia regałów dobiegło ciche skrzypienie... jakby ktoś lub coś zbliżało się powoli w ich stronę.
Autor zakończenia: