Sekretna półka pani Malwiny

Janek z trudem powstrzymywał ziewnięcie, kiedy mama po raz kolejny zatrzymała się przed witryną starej księgarni. Tymczasem jego młodsza siostra, Ania, dźwigała pod pachą książkę o smokach i z fascynacją przyglądała się zabawnym tytułom na półkach. Wnętrze księgarni pani Malwiny zawsze było trochę inne niż wszystkie – pachniało kakao i drewnem, a na zapleczu słychać było ciche podśpiewywanie właścicielki.
Jednak tym razem coś się zmieniło. Podczas gdy mama rozmawiała z panią Malwiną, Janek zauważył w rogu wysoką, ciemną półkę, której wcześniej nie widział. Siedziały na niej książki, których tytuły migotały, jakby zmieniały się za każdym razem, gdy ktoś mrugnie okiem.
– Zobacz, Aniu – szepnął konspiracyjnym tonem – ta półka wygląda jakby była... zaczarowana.
Ania podeszła zaciekawiona i wyciągnęła rękę w stronę księgi oprawionej w zielony materiał. W chwili, gdy dotknęła grzbietu, cały pokój na sekundę rozbłysł delikatnym światłem. Tytuł książki pojawił się wyraźnie: „Opowieść, której nie było”.
Janek poczuł, jak jego serce zaczyna bić szybciej. Nagle zauważył, że półka lekko się przesuwa, ukazując tajemne przejście za rzędem książek. Jednocześnie w drugim końcu księgarni drzwi zatrzasnęły się z hukiem, a pani Malwina spojrzała na rodzeństwo nieco poważniej niż zwykle.
– Tylko uważajcie, dzieci – powiedziała cicho. – Nie każda historia powinna zostać otwarta…
Janek i Ania spojrzeli na siebie z przejęciem. Szept wiatru przesunął się między grzbietami książek, a zza półki dobiegł ich ledwie słyszalny, tajemniczy śmiech. Bez słowa zrobili krok w stronę ukrytego przejścia…
Autor zakończenia: