Zegar w Wieży Magów

Maja i Filip, trzynastoletnie bliźniaki, uwielbiali wyprawy po okolicy. Pewnej deszczowej soboty, zamiast siedzieć w domu, postanowili wybrać się na wzgórze za miastem, gdzie stała stara, opuszczona Wieża Magów. Legenda głosiła, że w środku wciąż można znaleźć pozostałości po pradawnej magii.
Drzwi do wieży zaskakująco łatwo ustąpiły, skrzypiąc złowieszczo. W środku panował półmrok, a powietrze pachniało kurzem i starą książką. Filip wyjął latarkę i zaczął badać ściany, które pokrywały wyblakłe runy. "Patrz! Co to?" – zawołała Maja, wskazując na spiralne schody prowadzące na samą górę.
Wdrapali się na szczyt, omijając luźne kamienie i pajęczyny. Na poddaszu znaleźli wielki, mosiężny zegar. Miał on tylko jedną wskazówkę z oszlifowanego kryształu i tarczę pokrytą dziwnymi symbolami. Na zegarze widniał napis po łacinie: "Czas tu nie słucha zwykłych zasad".
Filip nie mógł się oprzeć – delikatnie przekręcił kryształową wskazówkę. Nagle zegar zatrząsł się, a z tarczy wydobyły się iskry. Cała wieża zadrżała, a schody zaczęły znikać, gdyby ktoś ścierał je z rzeczywistości gumką.
Maja złapała brata za rękę. Ich ciała przeszył prąd, a wokół rozbłysły wirujące światła. Gdy spojrzeli w dół, zobaczyli, że zamiast znajomej wsi, wokół rozciąga się las pełen olbrzymich, fioletowych grzybów i świecących drzew.
Zegar zatrzymał się, a na jego tarczy wskazówka zaczęła świecić niebieskim światłem. Nagle w kącie poddasza coś się poruszyło – cienista sylwetka uniosła się powoli i spojrzała na bliźniaki błyszczącymi oczami...
Autor zakończenia: